Po 80 latach od bitwy o Monte Cassino wąwóz Inferno, który stanowił część Piekielnej Drogi, nie wygląda już jak główna droga zaopatrzenia 5 Kresowej Dywizji Piechoty, ale idąc przez wąwóz można przy odrobinie wyobraźni, wspartej zdjęciami sprzed lat, zobaczyć przed jaki wyzwaniem stały jednostki transportujące zaopatrzenie dla 5 KDP oraz oddziały utrzymujące przejezdność tej drogi.

20 maja 2024 wraz z grupą uczestników wyjazdu z Klubu Sportowego Polskie Himalaje poszliśmy na trekking patriotyczny przez wąwóz Inferno, który był dla nas elementem uczczenia 80 rocznicy bitwy o Monte Cassino.

Droga Inferno i wąwóz Inferno w czasie bitwy o Monte Cassino

Droga Inferno (ang. Inferno Track, Piekielna Droga lub Droga do Piekieł) i będący jej częścią wąwóz Inferno była główną drogą zaopatrzenia 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Droga ta biegła w korycie górskiego potoku o bardzo stromych spadkach, które miejscami dochodziły do 60% nachylenia. Jeszcze dzisiaj, idąc wąwozem, widać wysoki pionowe ściany skalne, które otaczają drogę i niemal zwisają nad korytem strumienia.

Wąwóz Inferno
Wąwóz Inferno (kwiecień/maj 1944)

Wąwóz został przystosowany do celów transportowych przez oddziały francuskie, które nadały mu nazwę Ravin de l’Inferno, a potem był użytkowany i utrzymywany przez oddziały nowozelandzkie, a w końcu przez żołnierzy 5 KDP.

Przed rozpoczęciem bitwy jednostki saperów z 5 Kresowego Batalionu Saperów otrzymały zadanie rozbudowania dróg zaopatrywania polskich dywizji. Wśród najważniejszych prac, jakie wykonali saperzy, było przystosowanie drogi Inferno Track tak, aby mogły się nią poruszać pojazdy w obu kierunkach. prowadzono w taki sposób, aby nie zatrzymać ruchu pojazdów. W związku z tym nie można było na tej drodze używać buldożerów ani materiałów wybuchowych. Działania takie mogły ściągnąć w ten rejon ogień niemiecki artylerii. Dlatego też prace saperskie musiały być prowadzone wyłącznie ręcznie. Rejony, które były pod obserwacją nieprzyjaciela, saperzy przesłaniali siatkami maskującymi. Ze względu na skuteczność niemieckiej artylerii nie dawały one jednak pożądanego rezultatu. W efekcie ciężkiej pracy polskich saperów przez Inferno Track mogły przejeżdżać wszystkie rodzaje pojazdów będące w dyspozycji 2 Korpusu.

Trasa przez drogę Inferno

Droga Inferno, Wąwóz Inferno

Początek drogi Inferno, prowadzącej przez wąwozu Inferno, znajduje się przy miejscowości Acquafondata, a wylot wąwozu – przy miasteczku Portella.

Długość drogi Inferno wynosi ok. 11 km, choć typowy skalisty wąwóz nie obejmuje całej trasy i ma około 7 km. Różnica poziomów wynosi prawie 800 metrów. Trasa nie jest oznakowana i przebiega w części przez teren prywatny. Dobrze jest ją pokonać w towarzystwie doświadczonego przewodnika albo korzystając ze wskazówek i mapy zamieszczonej w przewodniku Monte Cassino i okolice. Szlakiem 2 Korpusu Polskiego.

Dodatkowym problemem jest kwestia komunikacji – autobusy komunikacji publicznej jeżdżą rzadko, a jeśli zostawimy własny samochód na jednym z końców wąwozu, to musimy do niego wrócić, co powoduje, że mamy do pokonania nie 11 a ok. 22 km.

Trekking przez wąwóz Inferno – wyruszamy!

Decydując się na przejście wąwozu Inferno w maju 2024 roku wybrałem wariant schodzenia drogą Inferno z Acquafondaty do Portelli. Wariant ten wydaje się nieco łatwiejszy, ale trzeba uważać na każdym skrzyżowaniu/rozstajach dróg, aby właściwie skręcić (idąc pod górę masz mniej takich dylematów).

Autobus do Acquafondaty z Cassino odjeżdżał o 11.00, a na miejsce przyjechał po ok. 50 minutach. Przed wyruszeniem na trekking poszedłem zwiedzić izbę pamięci, która znajduje się w budynku gminy oraz zatrzymałem się przy pomniku pamięci poległych żołnierzy 2 Korpusu Polskiego, który stoi w centrum miejscowości.

Idąc drogą SP 41 (Strada Provinciale 41) od Acquafondaty skręciłem w pawo i znalazłem się na dawnej drodze Inferno. Początkowa część Piekielnej Drogi biegnie szeroką doliną otoczoną z obu stron pasmami wzgórz, wygodną drogą gruntową, która w większej części jest osłonięta drzewami i krzewami. Droga lekko się wznosi, ale nie odczujesz trudów podejścia. Z czasem, porośnięte chaszczami zbocza wzgórz „zbliżają się” do drogi.

Droga Inferno
Początkowa część trasy

Po ok. 45 minut marszu (ok. 2 km trasy), osoby, które zdecydowały przejść tylko część trasy i pojechać autobusem do Cassino, zawróciły i wróciły do Acquafondaty, skąd miały autobus powrotny o 15.48.

Droga Inferno

Pojawiające się ogrodzenia i bramki świadczyły o tym, że szedłem przez teren prywatny, a ostatecznie przekonałem się o tym przechodząc szybko wzdłuż budynków gospodarczych (drogę przegradzała furtka z drutem kolczastym).

Przed nami wąwóz Inferno

Dopiero, kiedy minąłem zabudowania, teren stał się bardziej dziki, a młode drzewka i zarośla porastały dawną drogę Inferno.

Zarośla na drodze Inferno

Czasem ścieżka była bardzo wyraźnie zaznaczona, choć czas robił już swoje, a na niektórych fragmentach droga była doskonale widoczna.

Z czasem skały były coraz bliżej drogi. Było widać sporządzone ludzką ręką przejścia między skałami. W niektórych miejscach ściany wąwozu Inferno wyraźnie górowały nad drogą i pokazywały swoje groźne oblicze.

Wąwóz Inferno
Wąwóz Inferno
Wąwóz Inferno

Przebieg drogi Inferno jest obecnie trudniej widoczny niż 80 lat temu, kiedy nad utrzymaniem drogi czuwali saperzy. Teraz spotykamy powalone drzewa, osuwiska i zarośla. Z poprzedniego wyjazdu wiedziałem o innej przeszkodzie, którą widziałem podczas rekonesansu.

Wąwóz Inferno
Czy dobrze idziemy? Foto: Tadeusz Góral

Po drodze kontrolowałem zgodność trasy z mapą, ale dopiero kiedy zobaczyłem znajome budowle hydrotechniczne, które zbudowano w poprzek strumienia, którym dawniej przebiegała droga Inferno, wiedziałem, że zbliżam się do wylotu wąwozu.

Wąwóz Inferno przegrodzony budowlami hydrotechnicznymi.
Wąwóz Inferno przegrodzony budowlami hydrotechnicznymi.

A na koniec „Gdańsk”

Około 17.00 dotarłem do wylotu wąwozu Inferno, który znajduje się w miejscowości Portella. Obecne zaniedbane boisko sportowe to dawna baza przeładunkowa „Gdańsk” i GPO 6 Kompanii Sanitarnej (po 8 maja GPO przeniesiono do bocznego odgałęzienia wąwozu Inferno).

Baza przeładunkowa "Gdańsk" - wylot drogi Inferno
Baza przeładunkowa „Gdańsk” – wylot drogi Inferno
Wąwóz Inferno - Droga do Piekieł (2) - Baza przeładunkowa "Gdańsk"
Dawna baza przeładunkowa „Gdańsk” (stan obecny)

Ponieważ z Portelli nie odjeżdżają autobusy do Cassino, to przede mną była jeszcze droga do Sant’Elii Fiumerapido. Na szczęście uprzejmy Włoch podrzucił mnie do miasteczka swoim samochodem, gdzie czekałem wraz kilkoma innymi uczestnikami trekkingu na autobus w gościnnym barze „Italia”. Autobus przyjechał ok. 20.00 i zawiózł nas do Cassino.

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *