Za miesiąc będziemy na Monte Cassino, aby uczestniczyć w uroczystościach 80 rocznicy zdobycia klasztoru przez żołnierzy 2 Korpusu Polskiego i odśpiewać „Czerwone maki”. W przewodniku Monte Cassino i okolice. Szlakiem 2 Korpusu Polskiego, który napisałem i, który jedzie ze mną do Włoch, jest też cały tekst piosenki (choć może raczej pieśni) i historia jej powstania.

Czerwone maki – historia pieśni

Feliks Konarski nie napisał całej piosenki na raz. Jak wspomina w swoje książce Historia Czerwonych maków pierwsze dwie zwrotki powstały w nocy z 17 na 18 maja 1944 w Campobasso:

W nocy z 17-go na 18-go maja napisałem „Czerwone maki na Monte Cassino”. (…}

Byłem piekielnie zmęczony, ale nie mogłem spać. Co chwila zbliżałem się do okna i patrzyłem na dalekie błyski artyleryjskiego ognia. Momentami błyski następowały po sobie w tak krótkich odstępach czasu, że tworzyły na ogromnej połaci czarnego nieba jedno długie białe pasmo.

Tam jest Monte Cassino. Tam dzieje się coś, czego jeszcze w tej chwili nie mogę objąć myślą. Wyczuwam tylko, że gdzieś pod tym białym pasmem rozwarło się piekło.

Tam oni biją się o klasztor.

Położyłem się na łóżku i zamknąłem oczy… Zapadłem w półsen… Po głowie tłukły mi się słowa rozkazu generała Andersa: „Nadeszła chwila bitwy…” […]

I nagle… Samo przyszło…

„Czy widzisz te gruzy na szczycie?

Tam wróg twój się kryje, jak szczur.

Musicie… Musicie… Musicie…

za kark wziąć i strącić go z chmur…”

Zeskoczyłem z łóżka… Gdzie ten przeklęty ołówek?…

F. Konarski, Historia Czerwonych maków

Tej nocy powstała też muzyka, którą napisał Alfred Schütz.

Trzecią zwrotkę Konarski dopisał jadąc w kierunku Cassino, w ciężarówce i jak wspomina: „Śpiewając po raz pierwszy czerwone maki u stóp klasztornej góry płakaliśmy, wszyscy żołnierze płakali z nami”.

Pierwszym wykonawcą pieśni „Czerwone maki” był Gwidon Borucki. Grała czternastoosobowa orkiestra Henryka Warsa.

Dzięki uprzejmości Pana Mirosława Mekiny, który jest wykonawcą testamentu Gwidona Boruckiego, otrzymałem zdjęcie z pierwszego wykonania pieśni oraz wyjaśnienia dotyczące okoliczności powstania tej fotografii.

Orginalne zdjecie z 20.05.1944 – pierwsze wykonanie piesni Czerowne Maki na Monte Cassino na Monte Cassino.
Oryginalne zdjęcie z 20.05.1944 – pierwsze wykonanie pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino” na Monte Cassino. Od lewej: Alfred Schütz (przy fortepianie), nn, Gwidon Borucki (przy mikrofonie), Feliks Fabian, nn, Renata Bogdańska, Nina Oleńska, Filip Ende, nn. Źródło (zbiory w posiadaniu Mirosława Mekiny), „Le Patriote Illustré” z 15 XII 1946.

Z pierwszego występu (20.05.1944 ), podczas którego Gwidon Borucki zaśpiewał po raz pierwszy „Czerwone maki”, zachowało się tylko jedno zdjęcie. Ukazało się ono w gazecie belgijskiej z tego okresu. Gwidon Borucki (po lewej stronie) trzyma kartę z tekstem pieśni i śpiewa do mikrofonu. Reszta członków zespołu też śpiewa zwrotki „Czerwonych maków”. Ponieważ publiczność nie znała pieśni, to wykonano dla niej służy plakat z tekstem.

Poniżej: jeden z późniejszych występów dla żołnierzy 3 DSK.

Czerwone maki - śpiewa przypuszczalnie Gwidon Borucki
Wykonanie pieśni „Czerwone Maki na Monte Cassino” – gra orkiestra Heryka Warsa, śpiewa Gwidon Borucki. Słuchają żołnierze 3 DSK (maj/czerwiec 1944). Fot. Wikimedia Commons / domena publiczna

Czwarta zwrotka – na 25 rocznicę

Czwartą zwrotkę Konarski napisał z okazji 25 rocznicy bitwy o Monte Cassino – w 1969 roku. Do dziś nie straciła swej aktualności:

Ćwierć wieku, koledzy, za nami,
Bitewny ulotnił się pył.
I klasztor białymi murami
Na nowo do nieba się wzbił.
Lecz pamięć tych nocy upiornych
I krwi, co przelała się tu
Odzywa się w dzwonach klasztornych,
Grających poległym do snu.

Tekst czwartej zwrotki Czerwonych maków – F. Konarski (1969). Muzyka: Alfred Schütz.

Mam swój egzemplarz Historii Czerwonych maków, który jest mi szczególnie bliski, bo posiada dedykację wpisaną przez Feliksa Konarskiego.

Historia Czerwonych maków - dedykacja

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *