Bolesław Natoński, a właściwie jego nieopłacony grób z napisem „Uczestnik bitwy pod Monte Cassino”, był tematem moich wpisów w Social Mediach na początku listopada br. Od tego czasu dowiedziałem się więcej o kpr. Natońskim i kupiłem też jego książkę „Na życiowym szlaku”.

Z Mc Kees Raks przez Monte Cassino do Wrocławia

Bolesław Natoński
Bolesław Natoński (ok. 1943 roku). Zdjęcie – domena publiczna.

Jak dowiedziałem się z autobiografii wydanej 1996-1998 roku, Bolesław Natoński urodził się w 2 lutego 1910 roku w Mc Kees Raks w Pensylwanii, USA, gdzie jego rodzice pojechali „za chlebem”.

Do wybuchu II wojny światowej mieszkał w Felsztynie w powiecie Sambor, województwie lwowskim. Na szczęście w latach 30. zmienił obywatelstwo z amerykańskiego na polskie, bo mógłby skończyć jak Eugeniusz Bodo w łapach Sowietów (Bodo miał obywatelstwo szwajcarskie, nie objęła go tzw. „amnestia” i zmarł w łagrze).

W czasach II Rzeczypospolitej Bolesław Natoński pracował jako muzyk-puzonista w orkiestrach wojskowych i cywilnych: między innymi 6 Pułku Strzelców Podhalańskich w Stryju, zdrojowej w Truskawcu, symfonicznej w Drohobyczu.

Po klęsce wrześniowej przebywał na terenach okupowanych przez ZSRS, grając w różnych orkiestrach. W maju 1941 roku trafił do Sławiańska, gdzie zastał go wybuch wojny niemiecko-sowieckiej. W lipcu dostał powołanie do Armii Radzieckiej, ale stawiając się na komisję wojskową powiedział, że chce służyć w Armii Polskiej.

W Armii Polskiej w ZSRS i 2 Korpusie Polskim

Bolesław Natoński dotarł do Tatiszczewa 15 października 1941 roku, gdzie trafił do 13 Pułku Piechoty 5 Dywizji, a dokładnie do orkiestry tego pułku. Razem ze swoją jednostka został ewakuowany do Pahlevi w Iranie, a następnie do Kirkuku (Irak). W 1943 żołnierze trafili do Ziemi Świętej (do Palestyny), gdzie obozowali w pobliżu Gazy. W listopadzie 1943 roku odbyli ćwiczenia wysokogórskie w Libanie.

Po reorganizacji i utworzeniu 2 Korpusu Polskiego, Bolesław Natoński służył w 14 Batalionie 5 Wileńskiej Brygady Piechoty. Z brygadą wypłyną z egipskiego Port Saidu do Taranto.

Na włoskiej ziemi Bolesław Natoński zamienił puzon na 18-kilogramowego „piata”. 20 kwietnia 1944 batalion znalazł się w Acquafondata, a 5 KDP sposobiła się do bitwy o Monte Cassino.

21 kwietnia 14 Batalion wyruszył pieszo w kierunku wąwozu Inferno (ja też pokonałem pieszo tę trasę z Acquafondata i opisuję ją w moim przewodniku Monte Cassino i okolice. Szlakiem 2 Korpusu Polskiego). O północy żołnierze dotarli do „Gdańska”.

Baza przeładunkowa "Gdańsk" - wylot drogi Inferno
Baza przeładunkowa „Gdańsk” – wylot drogi Inferno

Wieczorem 22 kwietnia 14 Batalion wyruszył zluzować Irlandczyków i zająć pozycje w oczekiwaniu na czwartą bitwę o Monte Cassino.

Wzgórze 706

Najciekawszy – dla mnie – fragment książki Bolesława Natońskiego dotyczył bitwy o Monte Cassino.

22 kwietnia kpr. Natoński wraz ze swoją kompanią wszedł na Drogę Polskich Saperów i zaczął piąć się w górę. O trzeciej w nocy żołnierze dotarli na wzgórze 706. Jak wspomina Bolesław Natoński:

Cały odcinek pomiędzy klasztornym wzgórzem a masywem Monte Cairo trzymany był częścią sił Korpusu. Północny fragment – wzgórze Castellone – był najbardziej oddalony od sił nieprzyjaciela, a obsadzał go 15 Pułk Ułanów Poznańskich. Czym bliżej na południe , od wzgórza 706 ku Klasztorowi, pozycje obu stron zbliżały się na rzut granatu do siebie. Jeszcze 19 kwietnia mjr Ziobrowski, d-ca mojego 14 Batalionu Strzelców 5 Brygady Wileńskiej, dokonał rozeznania na 706, stąd po przybyciu na odcinek, wszystko zapięte było na ostatni guzik, znakomicie rozdysponowane.

B. Natoński, Na życiowym szlaku

Bolesław Natoński - Na życiowym szlaku

Ze swojego stanowiska Bolesław Natoński widział zarówno Widmo i San Angelo, jak i oddalone wzgórze 593. Już pierwszej nocy żołnierze 14 Batalionu zostali przywitani przez Niemców ogniem karabinowym, a następnie moździerzowym. To uświadomiło mi, że oczekiwanie na bitwę przez żołnierzy 2 Korpusu nie było czasem spokojnym, ale już wtedy ginęli pierwsi żołnierze. Każdy ruch był widoczny nawet z Monte Cairo, więc wszelkie działania np. umacnianie schronów, mogły odbywać się jedynie nocą.

W tym czasie kpr. Natoński pełnił służbę w schronie obserwacyjnym, wypatrując stanowisk ogniowych wroga. Jak pisze autor wspomnień „dwa tygodnie pobytu na odcinku znacząco zahartowały ciało. Byłem już niemal czarny jak murzyn a zarośnięty jak borsuk i po prostu śmierdzący”.

Bolesław Natoński opisuje noc 11/12 maja 1944, kiedy nawałą artyleryjską rozpoczęła się bitwa. Początkowo do walki weszły 13 i 15 bataliony, a 14 pozostawał w odwodzie. Po niepowodzeniu pierwszego natarcia, 14 Batalion został przeznaczony do przyszłego natarcia.

Rankiem 18 maja do schronu, w którym przebywał kpr. Natoński przyszedł kpt. Gnatowski i wybrał ludzi do natarcia. Wyruszyli na pozycje popołudniu 18 maja. Około 15.00 rozpoczęło się natarcie dowodzone przez płk. Klemensa Rudnickiego, a jego celem było opanowanie wzgórza San Angelo. Niedaleko szczytu wybuchł rzucony przez Niemców granat, a Bolesław Natoński został ranny. Pierwszy opatrunek przez sanitariusza, potem BPO, WPO i transport łazikiem do szpitala CCS. Potem sanitarką do Campobasso i dla kpr. Natońskiego zakończyła się bitwa o Monte Cassino. Na rekonwalescencje odesłano Natońskiego do szpitala w Casamassima.

Dalsze losy

Po powrocie do sił w Casamassima Bolesław Natoński został zakwalifikowany do grupy osób udającej się na front. Pojechał do Loreto, a potem w Palatto del Canone dołączył do czwartej kompanii 14 Batalionu Strzelców.

Szlak bojowy kpr. Natońskiego prowadził przez Ankonę, rzekę Senio aż do Bolonii. Po zakończeniu wojny Bolesław Natoński przebywał początkowo we Włoszech, potem w Wielkiej Brytanii, a w kwietniu 1947 roku wrócił do Polski. Zamieszkał we Wrocławiu. Do 1975 roku był członkiem orkiestry Państwowej Opery we Wrocławiu.

Bolesław Natoński - Monte Cassino 1989
Obchody 45 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Na zdjęciu generał Klemens Rudnicki (z laską). Bolesław Natoński – pierwszy od lewej.

W 1989 roku Bolesław Natoński uczestniczył w obchodach 45 rocznicy bitwy o Monte Cassino.

Bolesław Natoński zmarł we Wrocławiu 6.10.2000 roku i został pochowany na Cmentarzu Osobowickim.

Kpr. Bolesław Natoński Odznaczony Gwiazdą za wojnę 1939-45 (bryt.), Gwiazdą Italii, Krzyżem Pamiątkowym Monte Cassino nr 16614, Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Czynu Bojowego PSZ na Zachodzie.

Obecnie (3.11.2024) grób został oznaczony jako nieopłacony. Grób jest wpisany do wpisany do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski prowadzonej przez IPN.

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *