Dom Sanitarny pełnił rolę Wysuniętego Punktu Opatrunkowego (WPO). Od lutego 1944 roku dom należący do rodziny Nardone był wykorzystywany przez służbę zdrowia amerykańskiej 34 DP „Red Bull”, a od kwietnia służył 5 KDP i Pułkowi 4 Pancernemu „Skorpion” z 2 Korpusu Polskiego. W przewodniku Monte Cassino i okolice. Szlakiem 2 Korpusu Polskiego opisałem jak trafić do tego budynku, który pełnił rolę WPO w czasie bitwy.
Dom Sanitarny wczoraj i dziś
Do Domu Sanitarnego trafiali ranni żołnierze 5 KDP zwożeni transportowani z pola walki lub BPO na noszach do Drogi Polskich Saperów, a następnie zwożeni bantamami do wylotu Drogi. Stamtąd trafiali m.in. do Domu Sanitarnego, gdzie udzielano im pomocy medycznej.
Dzisiaj dawny Dom Sanitarny znajduje się nadal w posiadaniu rodziny Nardone. Zajrzałem tam, przejeżdżając przez miejscowość Caira w kierunku Drogi Polskich Saperów. Po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko budynku stoi tablica Szlaku historycznego Monte Cassino.
Wańkowicz klęka przy drodze…
W czasie bitwy o Monte Cassino był korespondent wojenny i reporter Melchior Wańkowicz. Tak opisał te dramatyczne chwile:
Blask pełny już wszedł i gra na dolinie. Pewno tam na Widmo, na 593 ruszyły patrole sanitarne z obu stron i przykładają do ust manierki z wodą. Czas oderwać się od gehenny konających, trzeba widzieć to co robią żywi.
Wychodzę za próg mijając zmarłych. Żyli jeszcze w nocy i kurtuazyjnie ustępowali sobie wzajemnie: „Niech doktor jego wpierw opatrzy, on ciężej ranny…”.
Teraz leżą z nogami powiązanymi drutem – tak wygodniej będzie. Tak wyciną wiążą spławiane drzewo.
W drodze mija mnie łazik z dorobionymi szynami, którym można ewakuować dwu rannych. Ranni są pokryci z głowami kocem. Kiedy mnie minęli widzę, że noga spadła z ramy i zwisa. Wołam, by zatrzymali. Ale okazuje się, że łazikami ewakuują trupy, że jednemu rozplótł się drut [Ewakuacja zabitych – zobacz zdjęcie w nagłówku artykułu].
Pomagam coś tam wiązać te nogi. Ale kiedy łazik znów ruszył, czuję nagle dławiący żal, dławiącą krzywdę, której nie czułem widząc tyle śmierci, słysząc o tylu śmierciach. […]
Czułem potrzebę klęknąć przy drodze i zmówić Wieczne odpocznienie i prosić o Światłość wiekuistą tym spętanym nogom i wiem, że prosiłbym o zadośćuczynienie całemu memu narodowi
Zawarczał następny łazik. Poszedłem do odległego o dwieście metrów wylotu Drogi Polskich Saperów.
M. Wańkowicz, Bitwa o Monte Cassino.
Przechodząc koło Domu Sanitarnego pamiętaj, że jest to miejsce, gdzie znajdowali opiekę ranni żołnierze 2 Korpusu Polskiego, a niektórzy zakończyli tam swoje życie.