W czasie pierwszej bitwy o Monte Cassino amerykańska 36 Dywizja Piechoty miała utworzyć przyczółek na rzece Gari w rejonie Sant’Angelo i stamtąd uderzyć na niemieckie pozycje w rejonie Cassino, a następnie przebić się do doliny Liri i w efekcie doprowadzić do przełamania Linii Gustawa. Plany te nie powiodły się, a Gari (nazywana przez aliantów Rapido) zyskała miano „krwawej rzeki”.
Forsowanie Rapido
W nocy z 19 na 20 stycznia II Korpus amerykański zaczął forsowanie rzeki Rapido siłami 36 Dywizji Piechoty. 36 DP powstała na bazie dywizji Gwardii Narodowej stanu Teksas, a jej żołnierze nosili oznakę z literą „T”.
Głęboka i rwąca rzeka, miny rozstawione przez Niemców i silny ogień nieprzyjacielski spowodowały, że 36 DP nie osiągnęła zamierzonych celów i poniosła dotkliwe straty (143 zabitych, 663 rannych i 875 zaginionych). Największe straty poniosły 141 i 143 pułki piechoty, które próbowały przekroczyć rzekę (142 pułk był w odwodzie i uniknął strat).
Wtedy też powstało wśród żołnierzy tej dywizji powiedzenie: „Jeśli nie zostałeś ranny, schwytany lub zabity, nie byłeś nad Rapido”.
Pomnik 36 DP nad Rapido
W Sant’ Angelo in Theodice (obecnie w granicach Cassino) stoi niewielki pomnik upamiętniający żołnierzy amerykańskiej 36 Dywizji Piechoty walczących w pierwszej bitwie o Monte Cassino. Z placu, na którym stoi pomnik, rozciąga się widok na rzekę Gari.
W uroczystościach, jakie odbywają się w Cassino w związku z bombardowaniem miasta i walkami w jego okolicy biorą udział przedstawiciele amerykańskiej 36 DP, aby utrwalać pamięć o swoich poprzednikach, którzy walczyli i ginęli w okolicach Cassino.