Podczas czwartej bitwy o Monte Cassino Pułk Ułanów Karpackich, dowodzony przez mjr. Stanisława Zakrzewskiego (KMC nr 38158) zajmował pozycje jako północne skrzydło obrony II Korpusu. Jego zadaniem było obsadzenie północno-wschodnich zboczy góry Castellone, położonej na zachód od całkowicie zniszczonej wsi Caira.

Na północ od jego pozycji znajdowała się 5. Brygada Nowozelandzka. Na lewo, czyli na południe, sąsiadował z nim 15. Pułk Ułanów Poznańskich, który w nocy z 3 na 4 maja przejął odcinek obrony od 16. batalionu piechoty. Zarówno Pułk Ułanów Karpackich, jak i 15. Pułk Ułanów Poznańskich wchodziły w skład Lwowskiej Brygady Piechoty.
W niniejszym artykule wskazuję miejsca związane z udziałem PUK w bitwie, do których można łatwiej trafić z przewodnikiem Monte Cassino i okolice. Szlakiem 2 Korpusu Polskiego w ręku.
Artykuł dotyczy działań obronnych PUK. Osobno warto się zająć natarciem na Passo Corno (Pizzo Corno).
Organizacja PUK w czasie bitwy o Monte Cassino
1 maja 1944 Pułk Ułanów Karpackich przeszedł w dwóch rzutach do miejscowości Prata położonej 18 km na południe od Iserni. Tu nastąpiło przeorganizowanie Pułku i przystosowanie do czekających go zadań. Przyjęta organizacja pozostała w mocy przez cały czas trwania czwartej bitwy o Monte Cassino. Do realizacji zadań utworzono następujące człony:
- Rzut A 1: Pułk walczący na linii, spieszony. To była główna siła bojowa Pułku, zajmująca pozycje obronne.
- Rzut A 2: Komórka zaopatrzenia. Odpowiedzialna za dostarczanie wszelkich niezbędnych materiałów do walki, takich jak żywność, amunicja, środki opatrunkowe, łączność, mundury i poczta. Rzut ten, dowodzony przez zastępcę kwatermistrza Pułku, por. Kornela Nawizowskiego (KMC nr 38137), znajdował się 7 km za linią frontu, w rejonie Portelli w wąwozie „Inferno”. Dzięki sprawnej organizacji por. Nawizowskiego, potrzeby Pułku były zaspokajane szybko. Zaopatrzenie było przeładowywane z Rzutu B 1 (częściowo na willisy, częściowo na muły) i wysyłane na linię. Do dowództwa Pułku i 1. szwadronu zaopatrzenie docierało samochodami terenowymi, natomiast do 2. i 3. szwadronu transportowano je na mułach.


- Rzut B 1: Główny punkt zaopatrzenia. Odpowiadał za odbiór zaopatrzenia ze składnic Korpusu i transport samochodami do wąwozu „Inferno”. Nadzór nad tymi czynnościami sprawował wachmistrz Jan Dynia (KMC nr 38252). Rzut B 1 stacjonował w miejscowości Aquafondata.
- Rzut B 2: Drugi rzut Pułku. Dowodzony przez por. Jana Zdańskiego (KMC nr 38159), zlokalizowany był w dolinie, w pobliżu zniszczonej miejscowości Viticuso. W jego skład wchodziły wozy gospodarcze Pułku oraz rezerwa personelu.
- Rzut C: Park sprzętu bojowego z czołówką naprawczą. Pod dowództwem rtm. Stanisława Kiczana (KMC nr 38123), początkowo znajdował się w rejonie Prata. 13 maja został zlikwidowany i przeniesiony do Viticuso, gdzie połączył się z Rzutem B 2. Po włączeniu Rzutu C, Rzut B 2 liczył sześciu oficerów oraz 194 podoficerów i ułanów.
Zadania PUK
Głównym zadaniem PUK było zabezpieczenie prawego skrzydła Lwowskiej Brygady Piechoty na swoim odcinku obrony, uniemożliwiając Niemcom przedostanie się do Caira di Cassino. Kluczowe było także monitorowanie Monte Cairo i Passo Corno oraz utrzymywanie łączności z dywizją nowozelandzką.
Nieprzyjaciel zajmował strategiczne pozycje na Monte Cairo (1669 m) i Passo Corno (893-945 m). Oddziały wroga, należące do 4. Dywizji Piechoty (4. batalion wysokogórski) i 15. Dywizji Grenadierów Pancernych, znajdowały się na północy.
Ze względu na rozległość odcinka, ograniczone zasoby i trudny teren, obrona była wymagająca, a między szwadronami powstawały luki trudne do osłonięcia ogniem.
W odróżnieniu od wielu oddziałów 2 Korpusu, dla których obrona odcinka w okolicach Monte Cassino była pierwszą poważną akcją bojową, Pułk Ułanów Karpackich posiadał już doświadczenie bojowe z obrony Tobruku, w warunkach trudniejszych i pod pewnym względem cięższych. Dzięki wsparciu weteranów, młodzi żołnierze Pułku szybko adaptowali się do trudów walki.
Pułk Ułanów Karpackich wyrusza na pozycje
4 maja 1944 roku o 21:30 Pułk Ułanów Karpackich wyruszył z wąwozu „Inferno”, by zluzować 17. batalion piechoty. Marsz przebiegał sprawnie; sprzęt ciężki transportowały muły i łaziki. Ułani, prowadzeni przez przewodników, pokonali kilka kilometrów przez „dolinę śmierci”, teren zaminowany, oznaczony taśmami, pod ostrzałem wroga. Wędrówka wąską, górską ścieżką wymagała ciszy i dyscypliny. Ranni schodzili z linii, a zaopatrzenie i świeże oddziały wspinały się tą samą drogą.
W świetle księżyca ułani dostrzegli ruiny klasztoru Monte Cassino, rozświetlane błyskami walk. Wspinaczka na pozycje obronne na Monte Castellone przywołało wspomnienia wymarszu z portu Tobruku na pozycje obronne na perymetrze.

Rozmieszczenie oddziałów PUK na pozycjach obronnych
Dowództwo Pułku
Dowództwo Pułku mieściło się w zabudowaniach farmerskich u podnóża góry Castellone. Budynki te, przypominające małą fortecę, były wzmocnione kamieniami i workami z piaskiem, a mimo widoczności dla wroga i częstego ostrzału artyleryjskiego, konstrukcja była solidna. Chociaż zewnętrzne mury od strony nieprzyjaciela były zrujnowane, wnętrze, z kilkoma izbami i piwnicą, zapewniało schronienie dla dowództwa przez 26 dni.

W największej izbie znajdował się sztab (Dowódca mjr Stanisław Zakrzewski, jego zastępca rtm. Michał Paciorek (KMC nr 38139), adiutant, oficer informacyjny) z podstawowym wyposażeniem. Po przejęciu odcinka, dzięki zapobiegliwości oficera łączności ppor. Stanisława Kubaja (KMC nr 38124), oświetlenie naftowe zastąpiono elektrycznym. Pozostałe pomieszczenia i piwnice służyły oficerom łączności (ppor. Andrzej Tarnowski – KMC nr 38151), lekarzowi (ppor. dr Stanisław Łazarczyk – KMC nr 38130) z izbą chorych, pocztowi dowódcy Pułku oraz kapelanowi (ks. kap. Jan Malinowski – KMC nr 38131), który odprawiał tam msze św.
Pozycje szwadronów Pułku
Kiedy organizujesz trekking patriotyczny w okolicach Monte Cassino, zwróć uwagę, gdzie były rozmieszczone poszczególne jednostki Pułku Ułanów Karpackich:
- 2. Szwadron (pod dowództwem rtm. Zygmunta Sokołowskiego – KMC nr 38148) zajął stanowiska na pododcinku „północny stok Castellone”, stanowiąc punkt styku z pozycjami 15. Pułku Ułanów Poznańskich. Na dalekim przedpolu w odległości 2 km miał szwadron górę Passo Corno, zaś w prawo wąwóz biegnący z tego kierunku, a za nim podnóże masywu Monte Cairo, obsadzone przez nieprzyjaciela. Stanowiska obronne i schrony były wykopane lub wykute w skale, lub zbudowane z kamieni i worków z piaskiem.
- Dalej w prawo 3. Szwadron (dowodzony przez rtm. Stanisława Stryjewskiego – KMC nr 38150) zamykał wąwóz ciągnący się z Passo Corno (pododcinek „Passo Corno”). Szwadron ten był ugrupowany w trzy punkty oporu. Teren tu był płaski, toteż uznawano go za najbardziej dogodny dla podejścia nieprzyjaciela i wdarcia się wąwozami do miejscowości Caira.
- 1. Szwadron (por. Edwarda Frankowskiego – KMC nr 38119) opierał swoją obronę o ruiny wioski Caira di Cassino (pododcinek „Caira”), wykorzystując zburzone domy jako schrony i stanowiska ogniowe. Pełnił podwójną rolę: drugiej linii obronnej oraz odwodu Pułku, z możliwością wsparcia szwadronów 2. lub 3. Osłaniał także prawe skrzydło Pułku i utrzymywał łączność ogniową z 5. Brygadą Nowozelandzką, która zajmowała stanowiska w kierunku miejscowości Terelle.
- Pułkowa bateria moździerzy zajmowała stanowiska w pobliżu dowództwa Pułku. Drużyna ckm została przydzielona do bezpośredniej obrony pułkowej baterii moździerzy.


Opisując w tym artykule kwestie związane z zadaniami i działaniami PUK korzystałem z książki „Ułani Karpaccy. Zarys historii pułku”, Oficyna Wydawnicza Mireki, 2015, opartej na opracowaniu pod redakcją Jana Bielatowicza, wydanym przez Związek Ułanów Karpackich w Derby, Londyn 1966.