Ostatnio czytałem dyskusję w Social Mediach, w której padały nazwy Domek Doktora oraz Dom Sanitarny. Czasem nazwy te były używane zamiennie, a są to dwa różne obiekty związane z uczestnictwem 2 Korpusu Polskiego w bitwie o Monte Cassino.
W tym artykule poświęcę więcej miejsca Domkowi Doktora.
BPO Domek Doktora
Domek Doktora to budynek, w którym podczas bitwy o Monte Cassino mieścił się Batalionowy Punkt Opatrunkowy 3 DSK, wysunięty na pierwszą linię stanowisk u podnóża Góry Ofiarnej (wzgórze 593). Rejon Domku Doktora i Głowy Węża były to pozycje wyjściowe 3 Batalionu Strzelców Karpackich.
![Domek Doktora, 1944](https://montecassino.info.pl/wp-content/uploads/2024/01/40-Domek-doktora-1024x702.jpg)
Od Strada Obelisco (prowadzącej do pomnika 3 DSK) odchodzi w prawo gruntowa droga w stronę Domku Doktora (odejście znajduje się w pobliżu drzewa z kapliczką Matki Bożej). Kiedy schodziłem ze wzgórza 593, to skręciłem w tę drogę i po około 200 metrach byłem przy Domku.
![](https://montecassino.info.pl/wp-content/uploads/2024/01/SM-Domek_Doktora-1-683x1024.jpg)
Na Domku umieszczona jest kamienna tablica pamiątkowa. Tablicę umieścili żołnierze 3 DSK, którzy – przy okazji budowy pomnika na wzgórzu 593 – odbudowali Domek Doktora.
![Domek Doktora - widok na klasztor sprzed Domku](https://montecassino.info.pl/wp-content/uploads/2024/01/SM-Trekking-pod-Monte-Cassino-14A-1024x664.jpg)
Sprzed Domku znakomicie widać klasztor na Monte Cassino, co uświadomiło mi, że w czasie bitwy cały ten teren był doskonale widoczny dla obserwatorów niemieckich znajdujących się w ruinach klasztoru.
Jak wyglądał transport rannych?
Na odcinku działań bojowych 3 DSK ewakuacja rannych z pola walki miała odbywać się do BPO w Domku Doktora, a stamtąd do Wysuniętego Punktu Opatrunkowego (WPO). Część drogi ranni byli przenoszeni na noszach, a potem zwożeni za pomocą bantamów oraz samochodów sanitarnych z napędem na cztery koła Drogą Polskich Saperów.
![Transport rannego](https://montecassino.info.pl/wp-content/uploads/2024/01/25-Transport-rannego-DPS-1024x742.jpg)
Transport na noszach wymagał organizacji tzw. sztafet noszowych. Mniej więcej co 100 metrów były schrony, w których czekali noszowi. Czwórka noszowych znosiła rannego do pierwszego schronu, gdzie przekazywała go kolejnej czwórce żołnierzy i kolejnej, aż do drogi, gdzie mogły podjechać samochody zwożące rannych. Funkcje noszowych podczas bitwy pełnili również żołnierze 3 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej.